Zdecydowałem że muszę coś w końcu zrobić z progami na I p. naszego domu, bo dłużej tego nie zniosę!

wkurzające jest ciągłe ręczne przestawianie robota z pokoju do pokoju, zwłaszcza gdy na II p. tego problemu nie ma (progów) i Roomba odkurza sobie sama wszystkie pokoje, oczywiście z użyciem wirtualnych latarni.
Wpadłem więc na pomysł by trochu ściąć od góry progi, może je podszlifować i pomalować...będzie wtedy ok. 1 cm uskoku pomiędzy dwoma połączonymi podłogami, a nie tak jak teraz 2-2.5 cm. Mam tylko jeden "problem"...
KOMPLETNIE NIE WIEM JAK SIĘ DO TEGO ZABRAĆ!!

znaczy, nie wiem czy mam tego typu zdolności manualne, bo się z natury rzeczy majsterkowaniem nie zajmuję
niby mój ojciec mógłby to zrobić gdybym go poprosił, ale ja chciałem tak samodzielnie, bez świadków, żeby nikt nie zauważył, się nie denerwował, że "znowu coś wymyślam"

no i kiedyś tam pod nieobecność wszystkich

pewnie nawet by nie zauważyli, ze coś zrobiłem chyba że smrodek lakieru lub krzywo ucięte
no i właśnie, jak to zrobić

mam dwa

pomysły:
1./ ściąć je od góry, a następnie podszlifować i pomalować lakierem czy...
2./ przeciąć najpierw przy samej podłodze a następnie ściąć trochę od dołu? wtedy nie musiałbym już nic szlifować ani lakierować, ale znowu czym przyciąć żeby było równo?
no i w końcu...czym to ciąć?

tym:
http://allegro.pl/tarcza-do-drewna-pila ... 00112.html ? mamy ponoć w garażu jakąś szlifierkę kątową...nada się?

bardzo proszę wszystkich znawców tematu i złote rączki o pomoc
