troche czasu tu nie zaglądałem, jednakże jestem bogatszy o nowe doświadczenia z moją Roombą 581.
Po zakupie, na początku użytkowania roomba czyściła jak trzeba, zapełniała pojemnik, również przez filtr coś tam przechodziło i jego pojemniczek tez usiałem czyścić.
Teraz zauważyłem że roomba nie upycha wgłąb pojemnika zbieranego kurzu (jak to chyba powinna robić), lecz zatrzymuje się on i zbija na jego początku. Czyszcząc dywan z krótkim włosiem i czasami jadąc 'pod włos' wpada w drgania (podskakuje przez kilkanaście cm) i przez to zostawia wałki kurzu. Wnerwia mnie to. Po spojrzeniu na roombę od spodu widać kurz osadzony pomiędzy szczotką a pojemnikiem, na takim gumowym 'fartuchu'. Kieszeń z filtrem, którą się otwiera nie zapełnia sie już, nie wiem czemu. Filtr był myty 1 raz pod bierzącą ciepłą wodą - może dlatego - źle wymyty? Aż tak czystego mieszkania, a nawet dywanu nie mam.
Roombę puszczam nieregularnie; co 2 dni lub jak dzieciaki nasyfią.
Przez to że zostawia te wałki brudu nie potrafi wyczyścić na 1 raz bez opróżniania pojemnika pokoju 20m2 z dywanem.
Aha, rolki, pojemnik, kółka czyszczę przeważnie po każdym sprzątaniu.
Da się coś z tym zrobić, żeby nie zostawiała tych wałków brudu?
PS. Latarnie i wirtualne ściany działają poprawnie
Dzieciaki (1,5 i 5,5lat) włączają ją i wyłączają dla rozrywki - szał normalnie

Ponoć, jak mówi żonka, Najmłodzszy już na niej jeździł (10 kg)

Pozdrawiam fanów Roomby