Niestety, nie sprawdziły się one u mnie, ani Scooba, ani Evo. Ale po kolei.
Mam mieszkanie, 65 m2, w którym połowa podłóg to płytki, a druga połowa to tzw. finish parkiet, czyli coś a'la deska barlinecka. Dywanów żadnych nie posiadam.
Wszystkie podłogi są na jednym poziomie, progów brak. Zwierząt futrzastych nie posiadam.
Oto wyniki testów:
Scooba - jeśli chodzi o parkiety, to nawet nie ma co opisywać, ilość wody, którą zostawia, jest niedopuszczalna w przypadku podłogi drewnianej, myślę że po kilku myciach byłaby ona paskudna. Natomiast zdziwiło mnie to, że Scooba średnio radzi sobie także na płytkach, i to zarówno tych bardziej chropowatych, jak i gładkich. W przedpokoju i kuchni (gres porowaty) niby umyła, ale została po niej taka jakby lepka warstwa. Już to, że umyła niedokładnie pominę, wszak to tylko robot. W łazience natomiast (gres gładki, półmat) było jeszcze gorzej - zostawiła bardzo dużo wody, i po wyschnięciu widać było zacieki, tak, że musiałem od razu umyć podłogę mopem.
Co do EVO - tutaj było lepiej. Na początku testowałem parkiety - najpierw na sucho, potem na mokro. Parkiety celowo nie były myte przez 1,5-2 tyg. EVO ładnie pozbierał kurz (na sucho), a potem umył tyle że.. No właśnie, podłoga jest ciemna (dokładnie to taka - http://fertigdeska.pl/assets/images/d_jko.jpg ) i po wyschnięciu tam, gdzie ściereczka nie była już pierwszej czystości widać było 'mazy'. Nie pomogło też drugie i trzecie mycie.
No i EVO pominął zupełnie np. obszar pod ławą, mimo że za nią przejechał.
Test na płytkach - wypadł lepiej od Scooby - ale też niewystarczająco - w kuchni nie poradził sobie z plamami na podłodze, a przy niepoodkurzanej podłodze - pozostawiał okruszki i kurz po całej podłodze. Pewnie gdyby podłoga była porządnie odkurzona, wyglądałoby to lepiej.
Podsumowując - myślę że jeszcze muszę poczekać aż wymyślą coś bardziej skutecznego. Idealnym rozwiązaniem byłby chyba robot odkurzający (np. Roomba) + EVO na mokro. A najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby takie EVO, ale z odkurzaczem przed mopem, który wciągałby brud.
Jeszcze jedna obserwacja mi się nasunęła - EVO ma chyba lepiej zrobiony algorytm ustalania trasy, przynajmniej tak mi się wydaje. Scooba jeździła dość chaotycznie, niektóre trasy przejeżdżała kilkukrotnie, niektóre miejsca pominęła zupełnie. Nie przejechała też ani razu wzdłuż ściany, mimo, że się odbijała od nich. Z racji budowy (prostokąt) EVO lepiej radził sobie z meblami, kątami, itp, ale co z tego - skoro śmieci w nich zostawały

To tyle, mam nadzieję że komuś się przyda mój test i opis.
Jeszcze raz dziękuję za możliwość przetestowania robotów.