krzywy powiem tak, wpuściłam Neato do pokoju gościnnego, w którym odkurzacz nie był od kilku miesięcy, a i nikt tam nie zagląda, więc jedyne co tam można spotkać to kurz
puściłam Neato 2x, bo po pierwszym przejeździe nie byłam zbytnio zadowolona, potem poszłam wzdłuż krawędzi i zwyczajnie dmuchałam, no tumany kurzu omało co nie pozbawiły mnie przytomności

(może lekko przesadziłam, ale gołym okiem kurz wylatywał wzdłuż listew)
wkurzona na maksa zapuściłam raz Roombę i poszłam dmuchać, zgadnij czy mnie znowu dusiło
więcej testów nie potrzebuję, do tego wystarczy wzrok, waga jest zbędna
naprawdę nie myśl, że jestem tendencyjna, Neato z opisów, filmów był moim faworytem w sprzątaniu dopóki go nie przetestowałam w warunkach domowych