Wielu użytkowników preferuje stacje dokującą ciągle aktywną podczas sprzątania, niejednokrotnie dokowanie a więc ładowanie wtedy ma miejsce na częściowo rozładowanym AKU (zazwyczaj na poziomie 80% wyładowania), ja osobiście wybrałem uruchomienie cyklu sprzątania przyciskiem DOCK i brak stacji dokującej, co w efekcie prowadzi do całkowitego rozładowania (pewnie około 0-5% pozostaje). Następnie ładowanie przez wtyczkę.
Sprawdźcie jak chcecie jak to Roomba decyduje że już wysprzątane: włącz normalnie Clean gdy Roomba na stacji dokującej, umożliw sprzątanie tak jak zwykle nie odłączając stacji dokującej, jak wróci po "wysprzątaniu" zdejmij ją z DOCKA (nie pozwól na ładowanie najlepiej) i wysyp śmieci oczyść szczotki (nie wyrzucaj śmieci).
Teraz wyłącz stację dokującą i wciśnij DOCK na Roombie, pozostałą energię Roomba wykorzysta i przywiezie pewnie jeszcze połowę tego co za pierwszym razem gdy wróciła na dokującą. Opróżnij pojemnik i oczyść szczotki. Rób tak kilka dni z rzędu i zobaczysz że różnica w ilościach śmieci między tymi wyjazdami się nie zmieni. Rozumowanie moje jest następujące: jeśli sprząta 1h30min i chce się ładować to znaczy że kończy pracę bo Roomba stwierdziła że już czysto. Ja twierdzę że jeszcze pozostała energia w AKU na 1h sprzątania nie pójdzie na marne i przywiezie duużo śmieci.
Ja nie używam innego trybu niż DOCK. To nie jest głębokie rozładowanie baterii, NIMH tak lubią, LIxx za to nie znoszą i to dla nich śmierć.lukpcn pisze: jak często powinno się dać roombie sprzątać w trybie DOCK czyli do wyładowania
pawel2m pisze:Czy będziesz puszczał z dokiem, bez doka, do padu aku czy nie do padu to i tak za 2 lata akumulator będzie do wymiany. I nic nie pomoże, ilość cykli jest ograniczona technologicznie.